Pijany taksówkarz zakończył ucieczkę w zaspie
Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem. Przed godziną 21.00 w Żelazkowie kierujący srebrnym Mercedesem Combi TAXI spowodował kolizję drogową i uciekł z miejsca zdarzenia kierując się w stronę Gniezna. Poszkodowany powiadomił Policję, jednocześnie jechał za mercedesem. Policjanci wydziału ruchu drogowego, którzy znajdowali się najbliżej ruszyli w pościg. Kierowca jechał ulicami Gniezna. Nie zareagował na polecenia funkcjonariuszy do zatrzymania się. Przeciwnie, na zaśnieżonej i oblodzonej drodze zwiększył prędkość i zaczął wyprzedzać pojazdy. Piesi i kierujący pojazdami chcąc uniknąć czołowego zderzenia zjeżdżali na pobocze albo w zaspy śnieżne. Mercedes wjechał na drogę krajową numer 5. Pomimo bardzo trudnych warunków drogowych jechał w kierunku Poznania z prędkością nawet 120 km. Mercedes zatrzymał się za skrzyżowaniem z drogą prowadzącą do miejscowości Woźniki. Gdy policjanci podchodzili do drzwi kierowcy krzycząc „Stój Policja” auto ruszyło do tyłu. Jeden z funkcjonariuszy chcąc uniknąć przygniecenia go do radiowozu musiał szybko uciekać. Kierowca mercedesa zawracając usiłował przejechać policjanta. Kierujący nie odrywając nogi z gazu ruszył pojazdem w stronę Gniezna a następnie na ul. Poznańskiej skręcił w kierunku Kiszkowa. W końcu po przejechaniu kilkunastu kilometrów w miejscowości Ujazd na skrzyżowaniu z drogą do Węgorzewa próbował zawrócić. Policjanci zajechali mu drogę. Kierowca mercedesa ruszył gwałtownie uderzając w radiowóz. Funkcjonariusze chcąc udaremnić jego dalszą jazdę przestrzelili mu dwie opony. Jazda zakończyła się w zaspie śnieżnej. Policjanci wybili szybę w drzwiach kierowcy i obezwładnili jak się okazało 37-letniego mieszkańca gminy Gniezno.
Przeprowadzone badanie wykazało, że mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Sławomir Ł. trafił do policyjnego aresztu, auto zaś na policyjny parking.
Postępowanie w tej sprawie trwa