10-letni piroman z Trzemeszna
W dniu 8 kwietnia bieżącego roku policjanci z komisariatu policji w Trzemesznie zostali powiadomieni o pożarze na klatce schodowej bloku mieszkalnego przy ul. Piastowskiej w Trzemesznie. Ustalono, że jego przyczyną było podpalenie wózka dziecięcego, który w wyniku tego zdarzenia spłonął doszczętnie. Właściciele ponieśli 600 zł strat. Całkowitemu zadymieniu uległa klatka schodowa oraz uszkodzona została instalacja elektryczna i Internetowa. Łączne straty z tego tytułu oszacowano na kwotę 5 tys. zł na szkodę trzemeszeńskiej spółdzielni mieszkaniowej.
Do kolejnego pożaru doszło w piątek, 17 kwietnia ok. godz. 19.25 przy ul. 22 Stycznia w Trzemesznie. Na miejsce udali się funkcjonariusze z miejscowego komisariatu. Okazało się, że bezpośrednią przyczyną pożaru było podpalenie wózka który stał na klatce schodowej. Pożar został zauważony ok. godz. 19.10 przez jednego z lokatorów, który zaczął krzyczeć. Wtedy przebywający w piwnicy inny lokator klatki wybiegł i gdy zobaczył palący się wózek natychmiast wypchnął go na zewnątrz budynku. Straż pożarna ugasiła palący się przedmiot. W jego wyniku zadymieniu uległy dwie kondygnacje klatki schodowej. Obecny na miejscu przedstawiciel trzemeszeńskiej spółdzielni mieszkaniowej wstępnie oszacował straty na kwotę 1 tys. zł. Jak ustalono wózek należał do Agnieszki M., która poniesione straty oszacowała na kwotę 1649 zł.
Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Trzemesznie ustalili, że sprawcą podpaleń wózków na klatkach schodowych jest najprawdopodobniej 10-latek. Nie mieli jednak przeciwko niemu wystarczających dowodów.
Wczoraj ok. 18.15 w Trzemesznie znów doszło do pożaru, tym razem na terenie jednego z miejscowych marketów. Ustalono, że został podpalony regał z produktami spożywczymi. Na nagraniu z monitoringu widać było wyraźnie że podpalenia dokonało dziecko. Policjanci ustalili, że jest to ten sam 10-latek, którego podejrzewali o podpalenia wózków.
Małoletni podczas rozpytania początkowo zaprzeczał by miał związek z podpaleniami. Jednak gdy zobaczył nagranie z monitoringu przyznał iż to on jest sprawcą podpaleń wózków i regału w sklepie. Chłopak powiedział, że do podpaleń namawiał go 11-letni kolega, który w przypadku odmowy groził mu pobiciem.
Materiały dotyczące podpaleń w najbliższym czasie zostaną przekazane do sądu dla nieletnich. O tym czy jego rodzice poniosą odpowiedzialność materialną zdecyduje sąd.