Zapomniał, gdzie zaparkował auto. Myślał, że zostało skradzione
Każdemu nieraz zdarza się coś zgubić, ale żeby zgubić w mieście samochód trzeba sporego roztargnienia albo… trzeba być nietrzeźwym. Ostatnio przekonał się o tym mieszkaniec Gniezna, który przyszedł zgłosić policjantom kradzież swojego forda focusa. Okazało się, że auto dzień wcześniej zostawił na osiedlowym parkingu przy ul. Roosevelta i zapomniał o tym.
O tym jak zawodna może być pamięć, świadczy przypadek mieszkańca Gniezna. Mężczyzna znajdując się w stanie nietrzeźwości przyszedł zgłosić policjantom kradzież auta. Jak się okazało, do żadnego przestępstwa nie doszło, a mężczyzna po prostu zapomniał, gdzie zaparkował swój samochód.
Jego zdaniem kilka godzin wcześniej zaparkował auto tam, gdzie zawsze, czyli na ulicy Laubitza w Gnieźnie, po czym udał się do lokalu mieszczącego się przy ulicy Roosevelta pić alkohol. Gdy po opuszczeniu lokalu wracał do swojego miejsca zamieszkania okazało się, że auto zniknęło. Policjanci od razu nabrali podejrzeń co do relacji zgłaszającego. Kazali mu się wyspać, a sami w tym czasie sprawdzili okoliczne parkingi ujawniając pojazd na osiedlowym parkingu przy ulicy Roosevelta.
Pamiętajmy, że w pierwszej kolejności to my sami jesteśmy odpowiedzialni za prawidłowe zabezpieczenie swojego mienia. Apelujemy, aby dokładnie sprawdzić czy faktycznie doszło do kradzieży, a dopiero potem udać się na Policję. Zwracajmy uwagę na to, gdzie zostawiamy swoje auto. Należy również pamiętać, że za zgłoszenie o niepopełnionym przestępstwie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Anna Osińska oficer prasowy
KPP w Gnieźnie