Pochopnie podpisujesz - ryzykujesz
Gnieźnianka zawarła umowę ratalną na zakup nowego telefonu komórkowego, z przeznaczeniem dla innej osoby. Teraz ma kłopoty. Policja przestrzega przed pochopnym godzeniem się na zawieranie umów na innych, którzy z góry wiedzą, że nie będą spłacać rat. W takich sytuacjach trzeba być ostrożnym. W przeciwnym wypadku można odpowiadać za oszustwo.
Dwa miesiące temu 71-letnia gnieźnianka spotkała w jednym z miejscowych sklepów koleżankę, która twierdziła, że nie ma zdolności kredytowej i poprosiła ją o wzięcie na siebie telefonu komórkowego na raty. Kobieta początkowo nie chciała się zgodzić, ale koleżanka była bardzo przekonująca, obiecała, że będzie spłacać raty. W końcu zgodziła się. Panie nie spisały żadnej umowy. Tego samego dnia taksówka zamówiona przez znajomą zawiozła 71-latkę do salonu z telefonami, gdzie zakupiła wskazany aparat. Jego wartość oszacowano na 30 rat, każda 163,30 zł. Całość dokumentów wraz z telefonem pokrzywdzona przekazała koleżance. Już na drugi dzień znajoma zadzwoniła do niej z informacją, że sprzedaje telefon, ale nie ma czego się obawiać, gdyż raty będzie spłacać. Było jednak inaczej. Po zapłaceniu pierwszej raty koleżanka zaczęła jej unikać, nie odbierała telefonów, kontakt się urwał. W końcu pokrzywdzona złożyła zawiadomienie o oszustwie.
W tej sytuacja zarówno sprawczyni, jak i pokrzywdzona popełniły oszustwo i za ten czyn mogą odpowiadać.
Policjanci przestrzegają przed zawieraniem tego typu umów. Jeżeli osoba zawiera ją na swoje dane i wie, że nie będzie sama spłacać rat, to wprowadza w błąd sprzedawcę popełniając oszustwo, a druga osoba, która namawia ją do tego czynu odpowiada za współudział.