Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Miał 0,46 promila i uciekał przed Policją. Staranował cztery radiowozy

Data publikacji 08.04.2017

35-letni kierowca najpierw uciekał swoim mercedesem przed Policją, a później staranował cztery radiowozy. Okazało się, że mężczyzna miał 0,46 promila alkoholu w organizmie. Teraz zatrzymany odpowie za stworzenie zagrożenia katastrofy w ruchu drogowym i czynnej napaści na funkcjonariuszy.

 

Do zdarzenia doszło w sobotę tuż po północy na ul. Witkowskiej w Gnieźnie. Do policjantów referatu patrolowo - interwencyjnego pełniących służbę w tamtym rejonie pojechała kobieta, która podejrzewała, że znajdujący się kilkaset metrów dalej - na pętli autobusowej kierowca srebrnego mercedesa może być pijany. Stróże prawa udali się we wskazane miejsce, gdzie znajdował się pojazd, lecz jego kierowca na widok radiowozu ruszył w kierunku centrum miasta. W tym czasie funkcjonariusze użyli sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej, którą zignorował. Po przejechaniu kilku ulic udał się w kierunku Wrześni. Przez cały czas trwał za nim pościg. Po drodze, przy próbach zatrzymania pojazdu kierowca mercedesa staranował dwa radiowozy należące do gnieźnieńskiej Policji.

Mercedes jechał z Gniezna przez powiat wrzesiński, swarzędzki, a następnie wjechał do Poznania. Mężczyzna siedzący za jego kierownicą zajeżdżał drogę policjantom, nie chciał się zatrzymać. W sumie podjęto decyzję o użyciu radiowozu jako środka przymusu i zepchnięto auto na torowisku przy Warszawskiej blokując dalszą ucieczkę. Tutaj zostały uszkodzone dwa kolejne policyjne samochody.

Po zatrzymaniu sprawcy okazało się, że pojazdem kierował 35-letni mieszkaniec Inowrocławia. Po zbadaniu wyszło na jaw, że miał 0,46 promila alkoholu. Mężczyzna trafił do aresztu w Poznaniu, z którego w godzinach południowych został przetransportowany do siedziby gnieźnieńskiej Policji.

 

Dzisiaj prowadzone będą z zatrzymanym kolejne czynności dotyczące wyjaśnienia sprawy.

Za stworzenie zagrożenia katastrofy w ruchu drogowym i czynnej napaści na funkcjonariuszy grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

 

Powrót na górę strony