Zatrzymany agresor z siekierą
Do zdarzenia doszło w godzinach nocnych w Kłecku. 28-letni mężczyzna zaatakował policjantów, którzy zostali wezwani na interwencję przez rodzinę. Zatrzymały go dopiero strzały ostrzegawcze. Dzięki zachowaniu przez policjantów nie doszło do tragedii. Teraz sprawą zajmie się prokuratura.
W poniedziałek (5 września) przed 23:00 dyżurny gnieźnieńskiej policji przyjął zgłoszenie od zaniepokojonej rodziny z Kłecka, że syn jest bardzo agresywny, stwarza zagrożenie dla nich oraz potrzebuje pomocy medycznej. Na miejsce wysłany został patrol. Na widok policjantów, którzy zajechali mężczyzna przebywając na dachu dwupiętrowego bloku w rzucił w kierunku radiowozu jakimś przedmiotem, który uszkodził dach i reling. Sprawca trzymał w ręku siekierę, którą niszczył dach i anteny telewizyjne. Groził, że skoczy z dachu, jeżeli funkcjonariusze będą próbowali wejść do niego do góry. Zachowywał się tak jakby był po zażyciu środków odurzających. Ponieważ próby uspokojenia go i nakłonienia do oddania niebezpiecznego przedmiotu nie przyniosły rezultatu. Wezwano strażaków, pogotowie ratunkowe oraz patrol z Gniezna, który udzielił pomocy interweniującym policjantom z Kłecka. W tym czasie 28-latek zszedł na dół, trzymając w ręku siekierę krzyczał, że wszystkich pozabija. Ponieważ podejmowane liczne próby obezwładnienia mężczyzny nie przyniosły rezultatów, a ten nadal nie reagował na polecenia funkcjonariuszy, groził im użyciem siekiery policjanci po wydaniu stosownych ostrzeżeń użyli broni służbowej oddając strzały ostrzegawcze. Mężczyzna odrzucił siekierę i położył się na ziemi. Funkcjonariusze obezwładnili napastnika i zakuli go w kajdanki, następnie przekazali załodze pogotowia ratunkowego. 28-latek został przewieziony do szpitala. Teraz sprawą zajmie się prokuratura.
