Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zapłakany 5-latek sam spacerował po mieście

Data publikacji 24.08.2016

Przykładowy obrazGnieźnieńscy policjanci otrzymali informację o pięciolatku, który sam spacerował po mieście. Na szczęście zwróciła na niego uwagę jedna z mieszkanek i o wszystkim poinformowała mundurowych. W tym samym czasie z policją skontaktowała się matka chłopca informując, że nie może znaleźć syna. Kilka minut później dziecko było już pod opieką rodziców.

 

Wczoraj wieczorem (23.08.16) przed 20.00 do dyżurnego gnieźnieńskiej komendy zadzwoniła kobieta informując go, że na ulicy Żuławy, w okolicy cmentarza, znalazła zapłakanego małego chłopca. Powiedziała również, że rozglądała się za opiekunami malucha, ale bezskutecznie. Chłopiec potrafił jedynie powiedzieć swoje imię i że ma 5 lat. W związku z tym, że nikt z nie szukał dziecka w tej okolicy postanowiła powiadomić policjantów.

Dyżurny skierował na ul. Żuławy patrol mundurowych. Funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Na szczęście w tym samym czasie z dyżurnym skontaktowała się kobieta informując, że nie może znaleźć swojego synka. Kilka minut później malec był już pod jej opieką. Okazało się, że chłopiec wyszedł z domu chcąc iść do centrum zabaw dla dzieci. Oddalając się od miejsca zamieszkania przeszedł około 3 kilometry.

Na pochwałę zasługuje postawa 49-letniej mieszkanki osiedla Jagiellońskiego, która widząc rozpłakane dziecko nie przeszła obojętnie i postanowiła mu pomóc.

Jeszcze trwają wakacje. Co zrobić by uniknąć stresu związanego z sytuacją, gdy małe dziecko znika nam z oczu? Po pierwsze starajmy się nauczyć dziecko jak się nazywa i gdzie mieszka. Będąc poza miejscem zamieszkania dobrze jest ustalić miejsce spotkania w przypadku zagubienia. Powiedzmy też dziecku, że w takiej sytuacji może poprosić o pomoc policjanta, ratownika, sprzedawcę. Kiedy nasze dziecko się zagubi, jak najszybciej poinformujmy Policję.

Powrót na górę strony