Pierwszy niesforny kierowca
20-letni kierowca opla omegi został zatrzymany przez gnieźnieńskich policjantów wydziału ruchu drogowego w poniedziałek w Fałkowie. Jechał samochodem bez prawa jazdy. Zgodnie z obowiązującymi od 18 maja nowymi przepisami, pojazd usunięto z drogi na koszt właściciela, sprawą zajmie się teraz Sąd Rejonowy.
20-letni kierowca opla omegi został zatrzymany przez policjantów z gnieźnieńskiej drogówki w miejscowości Fałkowo (gm. Łubowo) około godz. 9.00 w poniedziałek. Auto jechało z prędkością 81 km na godzinę w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h i nie zatrzymało się do kontroli drogowej. Stróże prawa ruszyli za nim w pościg i zatrzymali na drodze osiedlowej. Kierujący nie posiadał prawa jazdy, ani wymaganego dowodu rejestracyjnego, dodatkowo była pęknięta szyba czołowa. Kierowca podróżował sam, nie było więc możliwości przekazania pojazdu osobie znajdującej się w pojeździe i posiadającej uprawnienia do kierowania. Zgodnie z nowymi przepisami, które obowiązują od poniedziałku od północy, policjanci wezwali lawetę. Auto zostało usunięte z drogi na koszt właściciela. Teraz stróże prawa skierują wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego.
Przypominamy, że przepisy, które wczoraj weszły w życie, dotyczą również kierowców którzy przekroczą dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym. Zgodnie z nimi prawo jazdy zostanie odebrane bezpośrednio przez kontrolującego ich policjanta. W takiej sytuacji kierowca dostanie od policjanta pokwitowanie, na podstawie którego będzie mógł jeszcze przez 24 godziny kierować pojazdami. Prawo jazdy zostaje zabrane na trzy miesiące.
Zmiany w przepisach są też znacznie bardziej surowe dla pijanych kierowców. Jazda, mając już pół promila alkoholu w organizmie, oznacza karę więzienia i zapłatę minimum 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym. Następny wyrok to już kara 10 tys. zł. Co więcej, takim kierowcom zostaną zawieszone uprawnienia do poruszania się samochodem na okres od 3 do nawet 15 lat.
