Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Mężczyzna uratował tonącego chłopca, pod którym załamał się lód

Data publikacji 20.02.2015

Przykładowy obrazPolicjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia, do którego doszło w stawie przy ul. Pławnik w Gnieźnie. 12-letniemu Krystianowi łowiącemu ryby wpadła do wody wędka. Chcąc ją wyciągnąć wszedł na lód, który się pod nim załamał i nie był w stanie sam wydostać się ze stawu. Uratował go mieszkający w pobliżu, 38-letni Pan Andrzej, którego powiadomił kolega tonącego. Dzięki jego bohaterskiemu zachowaniu chłopcu nic poważnego się nie stało. Z wychłodzeniem organizmu trafił do szpitala.

 

W czwartek, 19 lutego br. po godz. 16:00 oficer dyżurny gnieźnieńskiej policji otrzymał zgłoszenie, że dziecko wpadło do stawu znajdującego się przy ul. Pławnik i tonie. Potrzebna była natychmiastowa pomoc. Na miejsce skierowano dzielnicowych, drogówkę i patrol prewencji. Gdy funkcjonariusze dojechali na miejsce zdarzenia, na brzegu znaleźli czarną dziecięcą kurtkę i wędkę. Zaginionego w  pobliżu nie było. Szybko okazało się, że chłopiec został już wyciągnięty z wody.

Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że 12-letni Krystian wspólnie z 10-letnim kolegą Mateuszem poszedł na staw łowić ryby. W pewnym momencie do wody wpadła mu wędka. Chłopiec nie zważając na niebezpieczeństwo postanowił ją wyciągnąć. Wszedł na lód , który był zbyt kruchy by wytrzymać jego ciężar, nagle się pod nim załamał i Krystian zaczął tonąć. Dużym rozsądkiem wykazał się Mateusz, który głośno wzywając pomocy pobiegł do najbliższego domu. Na jego prośbę szybko zareagował Pan Andrzej, który ruszył 12-latkowi z pomocą. Chwycił leżący w pobliżu drewniany kołek i wszedł do wody po tonącego, wyciągnął na brzeg, zaniósł do domu i okrył kocami i wezwał pogotowie ratunkowe. Lekarz po przebadaniu Krystiana stwierdził wychłodzenia ciała do 34 stopni Celsjusza i zdecydował o jego przewiezieniu do szpitala.

 

 

Przykładowy obraz

 

 

Przykładowy obraz
 
 Przykładowy obraz
 
 

 

Powrót na górę strony