Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Bezinteresowna pomoc

Data publikacji 04.02.2010
dzieckoSMS-a z podziękowaniami rzadko otrzymują policjanci. Jednak ten od kobiety, której policjanci z Gniezna i Nowego Tomyśla pomogli uwolnić się od przemocy domowej ucieszył wyjątkowo.

 

Siostra zakonna ze Specjalnego Ośrodka zatelefonowała do funkcjonariuszki z Ogniwa Prewencji Kryminalnej, Nieletnich i Patologii mówiąc, że niepokoi się o matkę czterech wychowanek pochodzących z powiatu nowotomyskiego. W dalszej rozmowie zakonnica powiedziała, że otrzymała SMS-a z którego treści wynikało, że w domu podopiecznych konkubent stosuje przemoc i nadużywa alkoholu. Zdesperowana kobieta obawiała się o swoje życie, tym bardziej, że w domu było jeszcze 2-letnie dziecko.

Policjantka natychmiast skontaktowała się kobietą. Jest stan psychiczny wzbudził u funkcjonariuszki duże zaniepokojenie. Z informacji przekazanej przez nią wynikało, że nie jest w stanie dłużej wytrzymać w środowisku, w którym jest przemoc, z drugiej strony partner groził jej, że jak go zostawi i zabierze dziecko to znajdzie ich a ją zamorduje. Czuła się bezradna, mówiła że myśli o samobójstwie. Już wcześniej wezwała interwencję Policji, ale bała się, że jak powie prawdę funkcjonariuszom to konkubent zemści się na niej. Zapytana czy jest gotowa do zmiany miejsca zamieszkania odpowiedziała twierdząco.

W czasie gdy gnieźnieńska funkcjonariuszka szukała dla kobiety nowego lokum, powiadomiony o całej sytuacji dyżurny komendy Policji z Nowego Tomyśla wysłał do jej mieszkania policyjny patrol. Cała rodzina została przewieziona do komendy i tam oczekiwała na przyjazd pociągu. Następnie nowotomyscy policjanci zawieźli ich na dworzec, skąd wyjechali do Gniezna. Kobieta i jej 2-letnie dziecko przebywają obecnie w jednej z Placówek Wsparcia w naszym regionie, jej dyrektor nie tylko udzielił kobiecie schronienia, otrzymała tam także specjalistyczną pomoc dla ofiar przemocy w rodzinie. Pozostałe dzieci wróciły do ośrodka prowadzonego przez siostry zakonne.

Powrót na górę strony